Pan C. postanowił kiedyś
wyretuszować zdjęcie
przy pomocy komputera.
Na zdjęciu, szczególnie
w jasnych obszarach,
widoczne były ciemne
ospowate plamy.
Skutek brudu,
który przykleił się do matrycy.
– Wiesz już jak to zrobić –
powiedział mu zaprzyjaźniony grafik –
ale im więcej będziesz usuwał brudu,
tym bardziej będziesz powiększał zdjęcie.
Bo wtedy zauważysz nowe plamy do usunięcia.
I to co ci się wcześniej
wydawało niewinną czarną kropką,
albo czymś zgoła niezauważalnym,
teraz stanie się męczącą oczy czarną plamą.
– To chyba niemożliwe – powiedział Pan C.
i poszedł zabrać się do pracy.
Ale stało się tak, jak powiedział grafik.
Im dłużej Pan C. retuszował zdjęcie,
tym bardziej je powiększał.
A wtedy wyłaniały się nowe plamy,
całe ich gromady i konstelacje.
Od tej pracy bolały Pana C. oczy,
a czasem i dusza. I zdjęcie,
które miało zająć chwilę,
Pan C. obrabiał przez całe życie.