![](https://hubertczarnocki.kozirynek.online/wp-content/uploads/sites/37/2024/06/jeff-kepler-1085049-unsplash-2000x1500-1.jpg)
Wiózł swoją małą duszę.
Dusza była dziurawa i wciąż
jej było mało Boga.
Z tęsknoty wrzucała
w niebo butelki
z miłosnymi listami.
Kiedy wyglądała deszczu,
tak naprawdę
nie na deszcz czekała.
Cała była znakiem,
więc nie dziwiły ją
wyciągnięte dłonie.
Wiedziała, że wszystkie
pokazujące coś ręce zawsze
pokazują to samo.